Do
dziś w Mikulczycach istnieją pozostałości po niemieckiej obronie
przeciwlotniczej z okresu II wojny światowej. W dużej mierze są to
żelbetonowe szczeliny, LSR'y, schrony wartownicze i betonowe podstawy,
będące niegdyś częścią tutejszych baterii przeciwlotniczych. Za sprawą
starych map zlokalizowanie większości schronów nie przysparza dużych
kłopotów. Większość z nich nie przetrwała jednak próby czasu. Dla
przykładu, przy dzisiejszej ul. Ogórka znajdował się ogromny schron, po
którym dziś nie ma już śladu. Podobnie, duża szczelina przeciwlotnicza
znajdowała się pomiędzy ul. 11 listopada, a ul. Drobną - dziś ma formę
wysokiego pagórka ciągnącego się przez kilkadziesiąt metrów. Do w miarę
przyzwoicie zachowanych schronów można zaliczyć fortyfikację przy
dzisiejszej ul. Mickiewicza...
Jest to przykład jednej z tutejszych szczelin przeciwlotniczych. Tego typu konstrukcje przeznaczone były do ochrony przed nalotami bombowymi. Stawiano je zazwyczaj z żelbetonu. Najczęściej przybierały kształt wąskiego, długiego tunelu ciągnącego się zygzakiem. Strop tunelu znajdował się pod grubą warstwą ziemi. Widoczne z zewnątrz były jedynie wejścia, zazwyczaj dwa, po obydwu końcach tunelu. Powyższa szczelina jest obecnie zasypana. Wejście do jej wnętrza jest niestety niemożliwe. Niemniej w niedalekiej odległości od ul. Mickiewicza znajduje się inna szczelina, będąca swego rodzaju perełką, a to za sprawą pełnej drożności. Obiekt znajduje się na terenie prywatnym, dzięki czemu jego wnętrza zachowały się w doskonałym stanie. Jest to bodajże jedyny, w pełni dostępny schron na terenie miasta. Na prośbę właściciela posesji pozwolę sobie przemilczeć jego dokładną lokalizację...
Ciekawym przykładem Mikulczyckiej obrony przeciwlotniczej jest Ein mann bunkier Splitterschutzzelle czyli jednoosobowy schron. W polskiej terminologii tego typu obiekty nazywa się "schronami typu ołówek". Takie bunkry najczęściej stawiano przy zakładach przemysłowych oraz infrastrukturze kolejowej. Oprócz ochrony przed nalotami pełniły funkcje obserwacyjne i wartownicze. Na wielką skalę produkowane w latach 1938-1945, kształtem przypominały walec ze stożkowym zadaszeniem. Mikulczycki bunkier mieści się kilkanaście metrów od przejazdu kolejowego, tuż przy cmentarnym płocie.
Nieco na północ, również przy linii kolejowej, wypatrzeć można kolejny z tutejszych schronów. Wybudowano go w bezpośredniej bliskości dworca kolejowego...
Do ochrony przed nalotami adoptowano często piwnice znajdujące się w budynkach mieszkalnych. Proces adaptacji polegał najczęściej na zamurowywaniu okien, wstawianiu metalowych okiennic, nierzadko również na wzmacnianiu stropu. Zdarzało się, że w budynkach stanowiących zwartą zabudowę, w murach wykuwano przejścia do sąsiednich piwnic. W ten sposób powstawał system pomieszczeń, który zapewniał większą możliwość ewakuacji w razie zagruzowania jednego z wejść. Wejścia do takiego typu schronów były dobrze oznakowane. Na ścianach domów malowano wyraźnie białe strzałki, niekiedy z napisem LSR (od Luftschutzraum). Podobnie oznaczano okienka piwniczne, co miało w wypadku zburzenia domu, umożliwić szybką akcję ratunkową, dostęp powietrza i odgruzowanie uwięzionych tam ludzi. W Mikulczycach zachowało się bez mała kilkadziesiąt tego typu strzałek. Wypatrzeć można je niemal na całej długości ulicy 11 Listopada. Sporo znajduje się przy ulicy Ogórka, Solskiego, Nowodworskiej czy św. Teresy. Pojedyncze sztuki można dostrzec przy Chopina, Lipowej, Sztygarów, Żwirki i Wigury, Mickiewicza etc. etc.
Ciekawy obiekt znajduje się przy ulicy Poległych Górników. Ciężko dziś przewidzieć jego pierwotne przeznaczenie. Bliskość kopalni może sugerować, że nie pełnił funkcji schronu, lecz na przykład magazynu. Fortyfikacja obecnie jest zalana wodą.
W październiku 1943 roku, w ramach obrony przeciwlotniczej, Niemcy sformułowali Heimat-Flak-Abteilung 52/VIII Hindenburg, w skład którego weszło wiele baterii przeciwlotniczych. Trzy z nich zlokalizowane były na ówczesnym terenie Mikulczyc. Ich zadaniem była ochrona przestrzeni powietrznej gminy. Każda z baterii mogła posiadać od kilku do kilkunastu dział. Dwie z trzech mikulczyckich baterii zostały zlokalizowane przez społeczność związaną z facebookowym profilem Górnośląskie Zabytki Militarne.
Bateria Flak (od niem. Flugzeugabwehrkanone - armata przeciwlotnicza) przypuszczalnie s.Heimat-Flak-Bttr. 230/VIII Klausberg, pierwotnie była uzbrojona w sześć dział 7,5cm flak 97(f), następnie w potężne działa 8,8cm - w wojsku niemieckim zwane „Acht-Acht” (osiem-osiem), skrót od Acht-Komma-Acht Zentimeter (osiem przecinek osiem centymetra). Bateria zlokalizowana była na południu Mikulczyc, nieopodal dzisiejszych stawów zapadliskowych. Zdjęcia przedstawią dwie z sześciu odnalezionych podstaw pod działa...
Druga bateria (potencjalna s.Heimat-Flak-Bttr. 232/VIII) mieściła się na południowych krańcach pól uprawnych mikulczyckiego folwarku Neuhof. Teren ten dziś leży w administracyjnych granicach Oś. Mikołaja Kopernika. W wyniku eksploracji terenowej wyżej wspomnianej społeczności, odkopano podstawę pod działo o średnicy trzech metrów oraz zlokalizowano dwie inne podstawy, wraz z dobrze zachowanymi obwałowaniami.
![]() |
Źródło: Górnośląskie Zabytki Militarne |
Trzecia z mikulczyckich baterii wchodząca w skład Heimat-Flak-Abteilung 52/VIII Hindenburg nosiła początkowo nazwę s.Heimat-Sperrfeuer-Bttr. 233/VIII (niem. Sperrfeuer - oznacza baterię zaporową). Z czasem została zmodernizowana i przerobiona na przeciwlotniczą baterię o nazwie s.Heimat-Flak-Bttr 233/VIII. Lokalizacja tego obiektu do dziś pozostaje tajemnicą.